Komentarze (0)
Po szkole na spacerku po starówce byłam świadkiem dość ciekawej sytuacji. Przy jakimś sklepie stała kobieta ubrana w róż, młoda, taka średniej urody, blondynka, miała coś nie tak z twarzą, wiadomo zdarza się. Niedaleko zataczał się pijaczyna, spojrzał na tą kobitkę, zatrzymał się przy niej i się na nią gapi. W pewnym momencie wypalił: "Ale pani brzydka" . Blondynka na to: "Ale pan pijany"
Facet na to z uśmiechem: "Ale mi przejdzie do rana, a pani nie" i poszedł .